Zaatakował młotkiem pod supermarketem
Do karygodnego czynu doszło pod supermarketem Dino w Miliczu. Jedna z kobiet, która zrobiła właśnie zakupy wyszła na zewnątrz, kiedy wyrósł przed nią mężczyzna z młotkiem w dłoni żądając złotówki.
Zdezorientowana i przede wszystkim wystraszona 26-latka zauważyła jak mężczyzna zamierza się na nią chcąc uderzyć młotkiem w głowę. Wtedy postanowiła uciekać do swojego samochodu.
Niestety napastnik nie zamierzał odpuścić. Stojąc przed maską jej samochodu groził jej nie tylko rozbiciem głowy, ale też rozbiciem auta.
Stał jakiś czas po czym zbiegł. W tym momencie 26-latka zadzwoniła na policję, a funkcjonariusze bardzo szybko złapali bandytę.
- ,,29-letni mieszkaniec Milicza był agresywny. Używając wulgarnych słów nadal groził kobiecie, że ją zabije. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut usiłowania dokonania rozboju przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu oraz zarzut związany z groźbami wykrzykiwanymi wobec pokrzywdzonej ?? powiedział nadkom. Sławomir Waleński z milickiej policji.
Co więcej owy mężczyzna miał przy sobie dwie butelki denaturatu, jakie wcześniej zdołał ukraść z supermarketu. Badanie alkomatem wykazało, że jest kompletnie pijany - miał 3,7 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna za podobne rozboje był już karany w przeszłości. Teraz grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.