Inwestowanie na rynkach inwestycyjnych nigdy nie było łatwe. Szereg niezależnych czynników z naszym nastawieniem i psychologią inwestowania na czele sprawia, że każdego dnia nie zmagamy się tylko z rynkiem, ale też z samym sobą. Dlatego też często zamiast zamknięcia pozycji stratnej, decydujemy się na inne, alternatywne ruchy. Czy to dobra praktyka? Sprawdźmy.
Jak minimalizować stratę w nietrafionych transakcjach?
Ze stratą pieniędzy na rynku Forex musimy się pogodzić. To brutalna prawda, która jednak musi zostać przez nas przyswojona jak najszybciej. Od niej w końcu zależy, czy w długim terminie będziemy mogli liczyć na sukces. Już początkujący inwestorzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że brnięcie w pozycję stratną może przyczynić się do zdewastowania naszego rachunku. Jeśli na dodatek ignorujemy zalecenia związane ze stawianiem pozycji Stop Loss, skutki mogą być opłakane.
W wielu przypadkach jednak możemy próbować ograniczać straty. Do tego przydaje się oczywiście analiza techniczna i wnikliwe obserwowanie sentymentu oraz sygnałów cenowych, które zwiastują odwrócenie ruchu w krótkim bądź długim czasie. Często, jeśli chodzi o handel na forexie, zdarza się, że nawet korekta może nieco poprawić naszą sytuację na rynku. Nie ulega jednak wątpliwości, że do zamykania stratnych pozycji musimy się przyzwyczaić — i lepiej to zrobić szybciej, niż później. Czy istnieją jednak jakieś alternatywy, które umożliwią nam zmniejszyć nieuchronną stratę?
Otwieranie pozycji przeciwstawnej
Coraz częściej możemy spotkać się z analizami związanymi z alternatywną strategią, polegającą na otwieraniu pozycji przeciwstawnej do tej, która okazała się stratną. Jeśli zatem otworzyliśmy longa na EUR/USD i on okazał się nietrafiony, zamiast zamykania takiej pozycji (po zanegowaniu naszej prognozy i ruchu w przeciwną stronę) możemy otworzyć kolejną pozycję, która zmierza w odwrotnym kierunku — w naszym przykładzie będzie to short na tej samej parze.
Taka strategia może przy odrobinie wprawy okazać się niezwykle skutecznym kołem ratunkowym. Z jednej strony negujemy powiększającą się stratę za pomocą zysku z transakcji przeciwstawnej. Gdy ruch ceny dojdzie do oczekiwanego w nowej analizie momentu, ta transakcja zostanie zamknięta z zyskiem, a nam pozostaje oczekiwać, aż pierwotny long na EUR/USD znów podąży w odpowiadającą nam stronie.
Ryzyko związane z przeciwstawnymi transakcjami
Czy ta strategia ma jakieś minusy? Oczywiście, że tak, dlatego już na początku warto zasygnalizować wszelkie ryzyka związane ze stosowaniem tego podejścia. Na wstępie kwestia poziomu Stop Loss. Te muszą być ustawione w odpowiedniej odległości, co pozwoli nam zachować otwarte pozycje. Nie zawsze jednak jest to możliwe z punktu widzenia twardych parametrów naszej strategii inwestycyjnej.
Kolejna kwestia to trafna analiza sytuacji cenowej. W modelowym przypadku strategia przeciwstawna zostanie zamknięta z zyskiem, a my będziemy mogli oczekiwać, aż pierwsza transakcja zmniejszy swoją stratę i w końcu zanotuje zysk. To jednak idealne rozwiązanie, które — jak dobrze wiemy, nie zawsze może się zrealizować. Dlatego strategie przeciwstawnych transakcji należy uruchamiać dopiero w momencie, gdy nasze przekonanie o rychłym odwróceniu trendu jest bardzo prawdopodobne.
Na koniec musimy pamiętać o zasadach związanych z zarządzaniem ryzykiem i kapitałem. Dwie przeciwstawne transakcje mogą być otwarte z innym zaangażowaniem, co pozwoli nam zmaksymalizować zyski, jednak pamiętajmy, że jest to podejście akceptowalne jedynie dla traderów z dużym kapitałem. Handel na forexie jest wielowymiarowym i skomplikowanym procesem, w którym nie ma miejsca na jedno pewne rozwiązanie. Potencjalne zmiany w strategii zawsze musimy dopasować do obecnej sytuacji rynkowej.
Artykuł sponsorowany