Wpadł do dzikiego kąpieliska wraz z autem
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Wypoczywający ludzie przy kąpielisku po żwirowni w Spalonej (woj. dolnośląskie) zaalarmowali odpowiednie służby po tym jak do wody wpadło auto z kierowcą wewnątrz. Na miejscu natychmiast pojawiła się pomoc.
Płetwonurkowie skupili się na ratowaniu mężczyzny jednak po wydobyciu go z samochodu zauważono, że czynności życiowe są zatrzymane. Mimo wysiłku ratowników reanimacja również nie przyniosła rezultatu.
Funkcjonariusze policji, oraz prokuratura prowadzą dochodzenie, które ma wyjaśnić jak doszło do tego, iż 61-latek wpadł swoim autem do wody. Jeden ze świadków zeznał, że chwilę wcześniej tragicznie zmarły mężczyzna dokonywał próby przestawienia samochodu w inne miejsce.
- ,,Informację o tragicznym wypadku otrzymaliśmy od osób wypoczywających nad brzegiem żwirowni w Spalonej. Nie wiadomo, jakim cudem mężczyzna znalazł się z samochodem w wodzie’’ - powiedział dyżurny z legnickiej policji.
zd24