Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie podała do informacji, iż śledztwo trwało kilka miesięcy, a zarówno u osób cywilnych jak i żołnierzy w Dęblinie dokonano kilkadziesiąt przeszukań. Znalezione środki odurzające zostały zabezpieczone.

Od środy zatrzymanych zaczęto doprowadzać do prokuratury. Na tzw. pierwszy ogień poszło dziewięć osób w tym trzech wojskowych.

- ,,W stosunku do doprowadzonych osób prokuratorzy wydali postanowienia o przedstawieniu zarzutów popełnienia przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz przesłuchali je w charakterze podejrzanych. Wobec wszystkich tych osób do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie skierowano wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy’’ - powiedział płk Ryszard Filipowicz, rzecznik prasowy warszawskiej WPO.

Dzień później do prokuratury doprowadzono dziesiątą osobę, jednakże jeszcze nie podjęto względem niej decyzji o tymczasowym areszcie. Niemniej jak informuje ppłk Paweł Durka, rzecznik prasowy komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej w charakterze podejrzanych przesłuchano czterdzieści zatrzymanych osób i przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw, gdzie względem dziesięciu z nich wydano dodatkowe postanowienie o przedstawieniu zarzutów.

Zd24