Trudno powiedzieć czego wszyscy oczekiwaliśmy, ponieważ w rezultacie skład rządu nie koniecznie okazał się dla społeczeństwa tym lepszym rozwiązaniem, a expose nie zaskoczyło, nie wzbudziło nadziei, ani nie wystraszyło. Co istotne pani premier nie wyszła z niczym nowym, czyli mówiąc kolokwialnie nie chce stąpać po grząskim terenie udając, że pod nią twarda ziemia. Niemniej brak nowych idei pokazał ją jako polityka nie do końca samodzielnego.

Wyróżniła się jednak tym, że jest kobietą, a mianowicie nie omieszkała ,,zmusić’’ słownie do tego, aby zwaśniony chłop chłopu rękę podał. Nie wiadomo więc ile w polityce się zmieni, ponieważ wszyscy widzimy, że jest to kontynuacja polityki Donalda Tuska, który może być z siebie dumny, gdyż w Brukseli robi swoje, a w Polsce choć nie obecny ma gwarancję, iż prowadzenie polityki będzie po jego myśli, a może i po słowie.

Czy filar jest gotowy?

Wiara w przesądy może doprowadzić do wielu zaburzeń, dlatego radzę społeczeństwu, aby być dalekim od wróżb, iż zmiana premiera niestety nic nie zmieni, bo coś na pewno zmieni. Intuicja z kolei niejednokrotnie potwierdziła, że warto było się jej słuchać. Co zatem podpowiada nam ona w kwestii gotowości Ewy Kopacz, jeśli chodzi o zajmowanie stanowiska premiera? Zapewne nasz nowy, damski filar rządu w wielu sprawach świetnie sobie radzi, jednakże nie ulega wątpliwości, że sporo pozostaje do nauki. Ewa Kopacz dobrze czy poprawnie przemawia zza mównicy, ale komunikacja ze społeczeństwem oko w oko wypada mniej obiecująco.

Nie chcę tutaj porównań, ani tym bardziej pochwał pod adresem ex premiera, ale trzeba przyznać, że męski filar nieco lepiej dawał sobie radę w kontaktach bezpośrednich z ludźmi, co nie oznacza, że owe kontakty zmieniały ich trudną sytuację życiową. Oczywiście charyzma Tuska nie jest nie do zagięcia, co swego czasu udowodniła odważna licealistka. Czy Kopacz ma brać przykład z kolegi? Może lepiej niech zostanie sobą, wystarczy, iż będzie popychać do przodu jego politykę.

Więc jak jest z tą gotowością? Chyba każdy z nas choć raz stał na mecie z nadzieją dobrego wyniku. Co ważne brał przykład z kolegi, który wcześniej według niektórych przebiegł dobrze, choć przeciwnicy go za to nie lubili. Słyszał hasło ,,Gotowy do startu - start!’’

Przyjmując pozycję był pewien swojej gotowości, a jak nie był jej pewien, to niewątpliwie miał nadzieję na dobry wynik. Ostatecznie już na początku biegu mogło zabraknąć techniki czy kondycji, co nie oznacza, że tak musiało być do mety. Podobnie jest więc z panią premier Kopacz. Swoją gotowość wykazała, przykład z kolegi po części bierze, natomiast styl, kondycja, oraz siła w drodze po puchar, to domniemanie, bądź obstawianie, które może ulec zmianie. Dziś trudno powiedzieć jak dobrze potrafi biegać Ewa Kopacz!

Polityka