Krok w poranek
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Studia – czas, w którym dorosła młodzież otrzymuje szansę stania się ,,pełnoprawnym” dorosłym. Tak, jest to czas wielu prób, błędów i wysiłków. Oczywiście każdy student z tymi problemami musi zmierzyć się sam. Jednak jeden problem dotyczy również życia dorosłego .
Problem najbardziej okrutny, zmywający sen z powiek każdemu, kto musi się z nim mierzyć. Mierzymy się z nim co najmniej 366 razy w roku. Chyba wszyscy już wiemy, że chodzi o rytuał wstawania. Ta z pozoru łatwa czynność, jest najbardziej straszliwą , przerażającą, morderczą czynnością jaka może nas spotkać. Dlatego warto zastanowić się nad sposobami wstawania. Może któryś ze sposobów przyda się w późniejszym życiu.
Sposób pierwszy – Na rybkę.
Kiedy wiemy, że budzik nie pomaga, a mamy nie ma w domu jednym ze sposobów wstawania jest sposób traumatyczny. Sposób bolesny, niebezpieczny. Nawet nie wyobrażacie sobie, jak trudno mi o tym pisać. Jednak zacznijmy. Sposób na rybkę polega na oderwaniu się od łóżka w sposób gwałtowny. Po czym biegniemy do łazienki i wskakujemy pod prysznic i odkręcamy zimną wodę. Wiem, mama mówiła, aby w wodzie zanurzać się powoli. Jednak zapewniam , czego mama nie widzi tego jej żal nie będzie. Dzięki złamaniu dotychczasowych reguł mamy szansę zdążyć na spotkanie służbowe, zajęcia, czy po prostu na piwo.
Sposób drugi – Na myszkę.
Zawsze się spóźniasz? Nigdy nie możesz wstać na czas? A może wyłączasz budzik nawet podczas snu ? Mamy sposób ! Wystarczy , że na swoim telefonie , budziku czy innym narzędziu budzącym ustawisz pułapkę na myszy! Gwarantujemy szybkie przebudzenie, przekroczenie bariery bólu, oraz częste odszkodowania za połamane palce! Gorzej jeśli do wyłączenia budzika używasz innych części ciała. W tym momencie mężczyznom mówię ,, Współczuje wam” .
Sposób trzeci – Na śpiącą królewnę.
Nie od dziś wiadomo, że studenci nie zawsze zbyt dobrze się prowadzą. Czasami zdarza się tak, że poprzez traumę spowodowaną spotkaniem dużej grupy ludzi np. na imprezie tracą świadomość, jak i orientację. Co się wtedy dzieje ? Budzą się w domu, mieszkaniu które nie koniecznie należy do nich. Jeszcze gorzej, kiedy obok nich leży inna osoba. Moja rada – czy jest to osoba tej samej płci, czy też płci przeciwnej, czy to najpiękniejsza osoba jaką w życiu spotkałeś – uciekaj. Nie wiesz przecież co stało się wczoraj. Nie wiesz czy osoba obok żyje. Dlatego kiedy tylko szok dojdzie do głowy uciekaj póki możesz ! Pobudkę taką stosuj rzadko, zbyt częsta może skutkować np. alimentami.
Sposób czwarty – Na abstynenta.
Sposób, w którym przed snem nie pijesz alkoholu. W skrócie mówiąc napiszę o tym sposobie po studiach jako, że jest to sposób na dorosłe już życie.
Sposób piąty – Na teściową.
Jesteś żonaty? Twoja teściowa wciąż żyje ? Wydrukuj zdjęcie, przymocuj je do misia i połóż się spać. Gwarantuję, że przez poranny szok nie będziecie mogli spać przez miesiąc.
Sposób szósty – Na biedaka.
Jeśli co ranek nie możesz znaleźć motywacji aby wstać, przed snem wyłóż na łóżko pieniądze, jakie Ci zostały. Zapewniam, że kiedy rano zobaczysz, ile pieniędzy leży Ci na łóżku i policzysz ile zostało dni do końca miesiąca – ruszysz do pracy. Jeśli nie masz pracy to zaczniesz jej szukać. Tak czy siak – wstałeś.
Sposób siódmy – Na dziecko.
Ten sposób to nie sposób na wstawanie a sposób na niewstawanie. Wbrew pozorom nie jest to sztuka łatwa. Sztuka ta jest cholernie trudna i wymaga wielu ćwiczeń. Niesie za sobą jednak pozytywy. Wyobraźmy sobie sytuacje za X lat. Mamy życiowego partnera, dziecko, psa itd. Poranek godzina 6:00, dziecko zaczyna płakać. Ktoś więc musi do niego wstać. Kto się podniesie? Osoba słabsza psychicznie, osoba miękka i bezsilna. My natomiast dzięki żmudnemu treningowi możemy przespać kolejne kilka godzin.
Sposób ósmy- Nie wstawać.
Jeśli kolejny dzień ma być nudny jak zwykle, nie wstawaj. Jeśli i tak, nie masz pracy nie wstawaj. Zapewniam , że po kilkunastu godzinach wstaniesz, udasz się do lekarza z bólem pleców, a Twoje życie nabierze bolesnych kolorów. Sposób działa na wszystkich.
Sposób dziewiąty – Na żołnierza.
Ciężko bojowałeś poprzedniej nocy? Twoja głowa jest ciężka niczym przedwojenny hełm? Znaczy, że walka była wyrównana a Ty umiesz porządnie się bawić. Dobrze, że wieczorem przed snem postawiłeś piwo koło łóżka- tak , w końcu łupy są dla zwycięzców, a Twój ,,żołd” pomoże Ci znowu ruszyć do walki.
Sposób dziesiąty- Na kucharza.
Mieszkanie z kilkoma osobami może pomóc nam wstać. Szczególnie jeśli wiemy, że osoby te lubią podjadać nasze jedzenie z lodówki. Wtedy od razu po przebudzeniu w morderczym tempie ruszymy do lodówki, aby sprawdzić czy nasze zapasy się zgadzają. Jeśli wszystko jest w porządku w ramach nagrody możemy podkraść czyjąś szynkę.
Istnieje jeszcze wiele różnych sposobów. Wiele z nich jest raczej nie do przyjęcia na dłuższą metę. Moim ulubionym sposobem jednak nadal jest sposób ,, mamusi” . Kiedy to zjeżdżamy do domu a nad ranem czujemy zapach zupy pomidorowej - mamusi. Tak to z pewnością najprzyjemniejszy sposób.
Karol Zdziarski