Tragiczny wypadek kolejowy w Hiszpanii
Siedemdziesięciu ośmiu zabitych i ponad stu czterdziestu rannych – to tragiczny bilans katastrofy kolejowej w Hiszpanii. To pierwszy wypadek w historii tego kraju, gdy doszło do katastrofy na torach, które są przystosowane do poruszania się szybkich kolei. Zdaniem jednej z hiszpańskich gazet, do szybkich kolei przystosowano torowisko, ale z kolei nie przystosowano systemu sygnalizacji.
Do wypadku doszło w miejscowości Santiago de Compostela, która leży w północno zachodniej części kraju. Pociąg jechał z Madrytu do El Ferrol. Składał się z dwóch lokomotyw i ośmiu wagonów. Pociągiem podróżowało łącznie dwieście czterdzieści siedem osób.
Złe wiadomości docierają ze szpitali – dwudziestu rannych do tej pory nie odzyskało przytomności. Są także problemy z identyfikacją kilkunastu ciał – tutaj niezbędne będą badania DNA.
Hiszpańskie media donoszą także, że maszynista (lekko ranny w wypadku) powiedział, że na zakręcie obowiązywało ograniczenie prędkości do osiemdziesięciu kilometrów na godzinę, podczas gdy pociąg jechał sto dziewięćdziesiąt kilometrów na godzinę.