Karczewski chciał to powiedzieć, albo się na chwilę zapomniał!?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Marszałek Senatu, Stanisław Karczewski podczas udzielania wywiadu dla Radia ZET wszedł na temat afery PO towarzyszącej reprywatyzacji nieruchomości w stolicy, oraz obsadzaniem dobrze płatnych posad w państwowych firmach, która mocno ostatnio uderzyła w PiS.
Powiedział coś, co bardziej wyglądało na szybsze mówienie od myślenia. Otóż jest on przekonany, że zamieszanie w PiS odwróciło uwagę społeczeństwa od afery z prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- ,,Wszystko, co się dzieje (?) przykryło w tej chwili to, co działo się w Warszawie. A w Warszawie skandaliczna sytuacja, dawno powinno dojść do dymisji pani premier, pani Hanny Gronkiewicz-Waltz?? - powiedział Stanisław Karczewski.
Oczywiście choć najprawdopodobniej Karczewski się zagalopował w emocjach i powiedział, to czego nie zamierzał mówić głośno, nie dał poznać po sobie wpadki. Niemniej istnieje prawdopodobieństwo, że zdecydował się powiedzieć co myśli.
Co na to Jarosław Kaczyński i Beata Szydło? Może odniosą się do słów marszałka Senatu.