Giertych i jego ironiczny pomysł na pomnik Lecha Kaczyńskiego
Fakt, iż wielu politykom pomysł z dwoma pomnikami ofiar katastrofy smoleńskiej się w ogóle nie podoba nie trzeba w ogóle przypominać. Politycy bardzo często mówią o tym na forum.
Niemniej nie każdy daje takie wodze fantazji jak Roman Giertych, który z okazji rozpoczęcia publicznej zbiórki pieniędzy na dwa pomniki (Lecha Kaczyńskiego, oraz reszty ofiar katastrofy) zdradził jak on by widział pomnik byłego prezydenta.
Oczywiście pomysł jest dość prześmiewczy, ale to nie pierwszy taki wpis na jego profilu.
- ,,Ze względu na fakt, że wróg wykorzystuje sprawę Pomników do podkreślania swoich związków z Prezesem zarządzam Wielką Akcję Budowy Pomnika Jarosława Kaczyńskiego. Jest oczywiste, że ON jak mało kto zasługuje na pomnik w stolicy. Dlatego też TVP powinna niezwłocznie powołać Społeczny Komitet Budowy i rozpocząć zbiórkę pieniędzy (najlepiej zwrócić się do spółek Skarbu Państwa, które dobrowolnie winny wykupić cegiełki po 5 mln złotych każda)?? - wstępnie napisał Giertych.
W dalszej części wpisu odniósł się do tego, gdzie pomnik jego zdaniem powinien zostać usytuowany, jak wyglądać, oraz jakie spełniać funkcje. Oczywiście wszystko na zasadzie ironii.
- ,,Stanie na Rondzie de Gaulle zamiast palmy. Ten wstrętny symbol bliskowschodniej inkulturacji zostanie zastąpiony przez kwintesencję patriotyzmu! W połowie wysokości pomnika zostanie zbudowana Kawiarnia Patrioty z tarasem widokowym na Warszawę. Na szczycie pomnika TVP postawi swoje nadajniki, aby zaprzestać korzystania z symbolu sowieckiej agresji - Pałacu Kultury. Pomnik musi być obrotowy, aby twarz Prezesa zadumana nad losem Ojczyzny obracała się wokół spoglądając z wysoka na cały kraj?? - napisał prześmiewczo Roman Giertych.
Zd24