Rosjanie się wściekają, Brudziński śpiewa pieśni pochwalne
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
„Rossijskaja Gazieta” napisała zjadliwy artykuł, w którym oskarżyła eurokomisarzy o szantażowanie Ukrainy. To jednak nic w porównaniu do Jarosława Kaczyńskiego, którego udział w demonstracji na Majdanie został tak opisany, jakby lider Prawa i Sprawiedliwości pojechał na Ukrainę wraz z czterema dywizjami pancernymi.
Gazeta skrytykowała także Aleksandra Kwaśniewskiego za jego słowa o tym, że Ukraińców nie można pozostawić bez pomocy.
Artykuł mówi także o tym, że na stosunkach Polski i Ukrainy kładą się cieniem historyczne zaszłości pomiędzy obydwoma krajami. Intrygujące jest to, że piszą o tym właśnie Rosjanie, tak, jakby historyczne zaszłości nie kładły się cieniem na stosunkach polsko rosyjskich. Wystarczy przypomnieć Katyń i ciągłą ucieczkę Rosji od odpowiedzialności za zamordowanie polskich oficerów.
Nie brakuje też dziś komentarzy, które można dodać do kategorii satyrycznych, wśród których przoduje Jarosław Brudziński. Brudziński rozpływa się w pochwałach na temat prezesa swojej partii i mówi o tym, że na Majdanie Ukraińcy krzyczeli: Jarosław Kaczyński!
Gdy spojrzy się na relację kilku ukraińskich mediów, które zdjęcie Kaczyńskiego podpisywały słowami prezydent Polski Bronisław Komorowski, można uznać, że Brudziński delikatnie mówiąc, odleciał.
Michał Lisiak