Według prokuratury "poprzez zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa mieli oni sprowadzić zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów".

– Z ekspertyzy wiemy, że przyczyną tego pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Do tego zwarcia doprowadziły między innymi zaniedbania, które obciążają zarządców obiektu – powiedział Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

– Obaj mężczyźni zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych, nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i odmówili składania wyjaśnień – dodał rzecznik.

Pierwsze zarzuty postawiono blisko dwa lata po pożarze.

xnews