Kobieta celowo zakłóciła spokój nabożeństwa
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas południowej mszy w Klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów w Lublinie.
Podczas nabożeństwa Godzina Łaski na środek kościoła wyszła 35-letnia kobieta i zaczęła głośno śpiewać pieśń "Czarna Madonno".
Prośby proboszcza, aby kobieta się uspokoiła na nic się nie zdały. Kobieta była jak w transie. Podbiegła do mikrofonu i zaczęła coś wykrzykiwać. Następnie chwyciła za figurkę Matki Boskiej i rzuciła nią o podłogę.
- ,,Około godziny 12 otrzymaliśmy zgłoszenie o niszczeniu kościoła i zakłócaniu nabożeństwa przez kobietę. Kobieta była agresywna. Przewieziono ją do szpitala psychiatrycznego’’ - powiedział dla Fakt24 kom. Andrzej Fijołek z zespołu prasowego lubelskiej policji.
Z nieoficjalnych informacji Faktu 35-latka już wczesnej leczyła się psychiatrycznie. Posiada dwoje nastoletnich dzieci, którymi opiekuje się rodzina.
- ,,Jesteśmy wstrząśnięci. Jako bracia odczytujemy, że nie był to przypadek. Widzimy w tym działanie demoniczne i odczytujemy jako akt profanacji. Diabeł wykorzystał nieświadomą i chorą osobę’’ - powiedział dla "Dziennika Wschodniego" proboszcz parafii.
Zd24