Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

Nieomal doszło by ponownie do tragedii i utonięcia dzieci

Niewiele dni minęło od tragedii w Darłówku, gdzie utonęła trójka rodzeństwa, a już by doszło do kolejnej. Tym razem dwoje dzieci kąpało się przy falochronie na plaży w Ustce.

Nagle dziewczynki zaczęły tonąć. Opiekunowie w tym czasie mieli rozkładać parawan.

 

Ratownicy nie zdążyli jeszcze rozpocząć swojego dyżuru, ale zauważyli tonące dzieci i natychmiast udali się na pomoc.

- ,,To nagminne zachowanie. Niestety mimo ostatnich dramatycznych przypadków utonięć i apeli w mediach ludzie niczego się nie nauczyli. Przecież nawet pokazywaliśmy nagranie, że przy drewnianych palach dno nagle opada i może być tam ponad 3 m głębokości.

Jeśli chodzi o dzieci przestaliśmy mieć skrupuły. Sięgamy za każdym razem za megafon i staramy się mówić dosadnie i głośno tak, aby inni też zwrócili uwagę na przykład nieodpowiedzialności. Musimy jakoś wstrząsnąć ludźmi. Nasze uwagi przez megafon słyszy nie tylko rodzic.

Wstaje też "pół plaży", żeby zobaczyć, co się dzieje. Dopiero wtedy ojciec czerwony już ze wstydu zdaje sobie sprawę, że chodzi o jego dziecko i zaniedbanie, którego się dopuścił ’’ - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską szef ratowników w Ustce, Piotr Wasilewski.

 

 

Zd24

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo