Pozbawiła życia synka i popełniła samobójstwo!?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W Tarnowskich Górach doszło do tragedii, której nikt by się nie spodziewał. W jednym domu mieszkała 33-letnia kobieta ze swoim 8-letnim synem, oraz jej matka. Z racji tego, że zamieszkiwały one osobne lokale trudno było przewidzieć, co kto robi w danym momencie.
Do 33-latki w odwiedziny przyszła koleżanka i długo dobijała się do drzwi. Fakt, iż nikt nie otwierał zaniepokoił koleżankę.
Matka 33-latki posiadała zapasowy klucz, więc postanowiła otworzyć drzwi i sprawdzić, co się stało. Kiedy weszła do środka jej oczom ukazał się straszny widok. Zastała zwłoki wnuka i wiszącą na sznurze w łazience córkę.
- ,,Na ciele dziecka nie było żadnych śladów obrażeń. Przyjęliśmy wstępną hipotezę, że kobieta najpierw zabiła własne dziecko, a następnie popełniła samobójstwo? - mówi Anna Szymocha-Żak z prokuratury rejonowej w Tarnowskich Górach.
33-latka zostawiła list, w jakim opisała swoją sytuację, która najprawdopodobniej była przyczyną tragedii. Między innymi wspomniała o depresji, z którą się zmagała.
Ośrodek Pomocy Społecznej potwierdza, że kobieta korzystała z ich pomocy.
- ,,Pani otrzymywała od nas pomoc od października 2015 roku, do września br. W minionym roku rozeszła się ze swoim partnerem i zwróciła się do nas o zasiłek. Była bezrobotna. W sierpniu odbyła staż i miała zacząć pracę jako masażystka? - informuje Anna Kozłowska z MOPS w Tarnowskich Górach.
Zd24