Szajka paliwowa zatrzymana, a kierował nią 81-latek
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Pół tysiąca Agentów Centralnego Biura Śledczego, funkcjonariusze służb celnych, straży granicznej, policjantów z Dolnego Śląska i Wrocławia, oraz kontroli skarbowej i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej przez kilka miesięcy intensywnie pracowało nad szajką, która nielegalnie sprowadzała do Polski paliwo.
Wstępne wyliczenia wskazują na to, że wartość sprowadzonego paliwa od jakiego nie odprowadzano podatku, to 2 miliardy złotych.
Tzw. szajka paliwowa działała w dziewięciu województwach, ale mimo to funkcjonariuszom udało się zatrzymać 13 osób szefujących temu nielegalnemu przedsięwzięciu. W konsekwencji pięć osób umieszczono w areszcie, natomiast ośmiu pozostałych musiało zapłacić po 100 tys. poręczenia majątkowego.
Zarekwirowano również mienie warte 167 mln zł. Co istotne głównym szefem szajki paliwowej okazał się 81-letni mężczyzna. Przestępcy działając jako gang międzynarodowy dorobili się ogromnych majątków. Inwestowali w konkretne działania np. budowę osiedli mieszkaniowych czy biurowców. Niemniej nie mogło zostać to nie zauważone przez śledczych.
- ,,Wykorzystywali mechanizm tzw. „znikającego podatnika”. Sprowadzali paliwo z innych krajów Unii Europejskiej, nie składając przy tym odpowiednich deklaracji, uchylając się tym od płacenia VAT-u. Paliwo było wprowadzane do obiegu dzięki fikcyjnym tzw. „karuzelowym” transakcjom, które były prowadzone przez powiązane i współpracujące ze sobą podmioty. Zamieszane w to były różnego rodzaju stowarzyszenia, które nie mogły w rzeczywistości zajmować się tego typu działaniami'’ - mówi st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
