Oskarżenia wobec Syrii. Czy będzie interwencja USA?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Stany Zjednoczone grożą Syrii interwencją zbrojną. Ma być ona odpowiedzią na rzekome użycie przez syryjskie wojska rządowe gazów bojowych na przedmieściach Damaszku. Już kilka miesięcy temu Barack Obama mówił, że użycie broni masowego rażenia przez rząd Asada będzie przekroczeniem czerwonej linii.
Tymczasem prezydent Baszar El-Asad zaprzeczył, jakoby jego wojska użyły broni chemicznej, przeciwko swoim przeciwnikom. Zdaniem Asada użycie broni chemicznej jest albo prowokacją państw Zachodu, mającą na celu znalezienie pretekstu do interwencji, albo też broni chemicznej użyli sami rebelianci, zwani przez Asada terrorystami.
Równocześnie prezydent Asad ostrzegł, że interwencja Stanów Zjednoczonych zakończy się klęską, jak wszystkie rozpętane przez USA wojny, od Wietnamu poczynając. Prezydent Syrii powiedział także, iż nie pozwoli na przekształcenie swojego kraju w marionetkę Zachodu.
Sprawę wykorzystania broni masowego rażenia mają zbadać inspektorzy ONZ.
Pomimo ogromnych głosów oburzenia na całym świecie, wywołanych rzekomym użyciem tej broni, nietrudno także znaleźć ekspertów, którzy obawiają się, iż rzekome użycie gazu zostało zaaranżowane przez Zachód, aby dać pretekst do użycia siły przeciwko Syrii. Eksperci ci przypominają o wojnie w Iraku, gdzie również rzekomo miała znajdować się broń masowego rażenia, co było bezpośrednim powodem do dokonania inwazji. Broni nie znaleziono.
W ataku gazowym na przedmieściach Damaszku zginęło 355 osób, a 3600 zostało rannych.
Michał Lisiak