Użycie przez siły rządowe broni chemicznej może spowodować ostrą reakcję innych państw, w tym USA. Być może dojdzie do bardziej silnego wsparcia rebeliantów, może nawet do bezpośredniego użycia siły przez inne państwa, na przykład w formie uderzeń lotniczych i rakietowych, przeprowadzanych na pozycje syryjskich wojsk rządowych.

Gorąco jest także w Libanie. W czwartek z terytorium tego kraju przeprowadzono atak rakietowy na terytorium Izraela. Wystrzelono cztery rakiety. Na reakcję wojsk izraelskich nie trzeba było długo czekać. Dziś siły powietrzne tego kraju dokonały ataku lotniczego na cele w okolicach Naame. Zdaniem przedstawicieli palestyńskiego ugrupowania Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, w czasie ataku izraelskich sił powietrznych nikt nie został ranny.

Ciekawostką jest to, że do wystrzelenia rakiet przyznał się nie LFWP, a sunnickie ugrupowanie zbrojne Brygada Abdullaha Azzama, powiązane z Al. Kaidą.

Michał Lisiak