Tragedia na indyjskim okręcie podwodnym
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W czwartek doszło do tragedii w porcie wojennym w Bombaju. Na zacumowanym w porcie okręcie podwodnym INS Sindhurakshak doszło do eksplozji, a potem do pożaru. Do tragedii doszło o północy czasu lokalnego. Zginęła cała załoga okrętu.
Tragedia ta jest istotna dla Polski i polskiej Marynarki Wojennej. Okręt, który eksplodował, należy do rosyjskiego typu „Kilo”, tak samo, jak największy polski okręt podwodny „Orzeł”.
Po długotrwałym pożarze służby ratownicze dokonały awaryjnego zalania przedziałów we wnętrzu okrętu. Jednostka osiadła po tym na dnie basenu portowego. Nieoficjalne źródła mówią o tym, że na pokładzie okrętu doszło do wybuchu przenoszonych przez niego torped.
Armia indyjska, pomimo szeregu spektakularnych sukcesów technologicznych (stworzenie własnego czołgu podstawowego Arjun, własnego lekkiego myśliwca Tejas i pocisków balistycznych, zdolnych osiągnąć każdy cel na terytorium Chin), ma mnóstwo problemów ze starym sprzętem rosyjskiego pochodzenia. Przykładem może być lotnictwo, które w ciągu ostatnich trzech lat w wypadkach lotniczych straciło ponad trzydzieści samolotów (głównie Mig21) i dziesięć śmigłowców.