Upał w Szanghaju
Fala upałów dotarła nie tylko nad Polskę. Od dziesięciu dni upał dokucza mieszkańcom chińskiego Szanghaju. Niestety, nie tylko utrudnia on życie mieszkańcom ogromnego miasta, ale i zabija – w ciągu ostatnich dni z jego powodu zmarło aż dziesięć osób.
Od dziewięciu dni temperatury przekraczają trzydzieści osiem stopni Celsjusza. W piątek padł rekord ciepła – czterdzieści i sześć dziesiątych stopnia Celsjusza. W ten sposób pobity został rekord ciepła od chwili, kiedy notowane są temperatury w mieście, czyli od 1873 roku.
W najbliższych dniach fala gorąca dokuczać będzie większości mieszkańców wschodnich i środkowych prowincji Państwa Środka. Na większości tych obszarów termometry wskażą nawet czterdzieści stopni ciepła.
Mieszkańcy Szanghaju starają się przebywać przede wszystkim w miejscach klimatyzowanych, między innymi w sklepach i stacjach metra. Mnóstwo osób korzysta z kąpieli w basenach i rzekach. Z fali upałów zadowoleni za to są sprzedawcy domowych systemów klimatyzacji.