Wynik spotkania mógł w niej co prawda otworzyć Robert Lewandowski, ale piłka po jego uderzeniu trafiła jedynie w prawy słupek łotewskiej bramki. Niewiele brakowało, a w 57. minucie na prowadzenie wyszliby przyjezdni. Kilkudziesięciometrowego rajdu nie wykończył jednak Arturs Karasausks.

Chwilę później bramkarz Arki Gdynia, Pavels Steinbors, uratował drużynę Łotwy, broniąc główkę Kamila Grosickiego. Na gola kibice czekali do 76. minuty. Wrzutkę Arkadiusza Recy z lewego skrzydła wykorzystał Lewandowski, który pokonał Steinborsa uderzeniem głową.

W 84. minucie na 2:0 podwyższył Kamil Glik, który - również głową - zamienił na gola dośrodkowanie Kuby Błaszczykowskiego z rzutu rożnego z lewej strony boiska.

Po dwóch meczach Polska, mimo nie najlepszego stylu gry, ma na koncie komplet punktów i prowadzi w grupie G eliminacji Euro 2020.

XNEWS