Osuch: w ekstraklasie bez wstydu
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Ponad sześć tysięcy kibiców świętowało w niedzielny wieczór wraz z piłkarzami Zawiszy awans do ekstraklasy. Właściciel klubu Radosław Osuch obiecał zebranym, że Bydgoszcz nie będzie się wstydzić występów w krajowej elicie.
Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza awans do najwyższej klasy rozgrywkowej zapewnili sobie w sobotę, dzięki wygranej w Bytomiu z Polonią 4:0. Z uwagi na odległość dzielącą oba miasta oficjalne świętowanie zaplanowano na niedzielny wieczór.
To szósty w historii klubu awans do ekstraklasy. Poprzedni Zawisza wywalczył w 1989 r., a grał wtedy na tym poziomie przez pięć sezonów.
Ceremonia zaczęła się od powitania zespołu przez najbardziej zagorzałych kibiców na stadionie przy ul. Gdańskiej. Stamtąd w stronę bydgoskiego Starego Rynku ruszył niebiesko-czarny pochód. Piłkarze jechali specjalnym, zabytkowym tramwajem, oznaczonym literą "Z".
Ostatnie metry ulicą Mostową wszyscy pokonali pieszo w szpalerze zapalonych rac, wykrzykując głośno: "Cała Polska niech usłyszy - ekstraklasa dla Zawiszy".
Na płycie Starego Rynku na piłkarzy czekało ponad sześć tysięcy sympatyków zespołu. Prezes i właściciel klubu Radosław Osuch zapewnił zebranych, że bydgoszczanie nie będę musieli się wstydzić za piłkarzy w ekstraklasie.
- Jestem zszokowany liczbą ludzi, którzy dziś się tu zebrali. Mogę śmiało powiedzieć, że Zawisza jest jedynym klubem pierwszoligowym, w którym kibice są prawdziwym 12. zawodnikiem. A teraz będziemy mieć najlepszych fanów w ekstraklasie - powiedział Osuch.
Przypomniał, że w lipcu 2011 roku założył z włodarzami miasta i pracownikami klubu, że awans zostanie wywalczony w cztery lata.
- Udało nam się już po dwóch, więc jest to ogromny sukces, zarówno chłopaków, jak i trenera Tarasiewicza. Uważam, że każdy z nich oddał serce i uczciwie pracował przez ten czas, zasłużenie awansując. Ekstraklasa jest trudniejsza, ale obiecuję jedno: piłkarze będą walczyć w każdym meczu i nie będziecie się za nich wstydzić - zwrócił się do zebranych właściciel klubu.
Chwilę później kapitan drużyny Łukasz Skrzyński otworzył ogromnego szampana, który był prezentem od zawodników dla kibiców w podziękowaniu za fantastyczny doping.
Gratulacje piłkarzom złożył telefonicznie przebywający w Chinach prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Kilka słów skierował do sympatyków klubu także Tarasiewicz.
- Dzięki wam ci chłopcy, który stoją za moimi plecami, osiągnęli sukces. Były często ciężkie momenty, ale oni wiedzieli dobrze, że są wspierani przez tak wspaniałych kibiców, którzy są dziś w tym miejscu. Takie miasto, taki klub, takie tradycje, po tylu latach. Może nie będzie to brzmiało skromnie, ale uważam, że zasłużyliśmy na ten awans - powiedział szkoleniowiec.
Kibice kilkakrotnie przerywali trenerowi, skandując: "Zostań z nami, zostań z nami". Tarasiewicz ostatecznie zadeklarował publicznie, że pozostanie w Bydgoszczy w roli szkoleniowca na kolejny sezon.
Świętowanie awansu trwało na płycie bydgoskiego Starego Rynku do późnych godzin nocnych.
Teraz zarówno trenera, jak i właściciela zespołu czeka budowanie składu na ekstraklasę, której nowy sezon rusza 19 lipca. Osuch zaznaczył, że wielu zawodników, którzy wywalczyli awans, zasłużyło, by dać im szansę na wyższym poziomie.