Mariusz Pudzianowski w sobotę (23 marca) zmierzy się z Szymonem Kołeckim na gali KSW 47 w Łodzi.
- Wiem na co stać mojego rywala.
Przez pierwsze dwie, trzy minuty na pewno będą leciały bomby.
Chwila nieuwagi i może być szybkie KO. Wywodzimy się z siłowni i przez pierwsze trzy minuty jesteśmy parowozami nie do zatrzymania - powiedział Mariusz Pudzianowski.
xnews