KSW 42. Chalidow żąda rewanżu!
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Tuż po walce powiedziałem "nareszcie", bo pierwsza porażka po ośmiu latach musiała przyjść. Ale teraz mówię: "Chcę rewanżu!".
Nie przegrałem zdecydowanie, tylko przez jeden błąd, a przez dwie rundy prowadziłem - powiedział Mamed Chalidow po porażce przez poddanie się z Tomaszem Narkunem.
- Plan był taki, żeby pokazać dobrą walkę, on zakładał oczywiście także zwycięstwo, ale się nie udało - komentował Mamed. - Nie załamuję się. Zawsze podkreślam, że większą nauczkę wynosimy z przegranych walk - zaznaczył Chalidow.
- Gdybym został totalnie zdominowany i przegrał zdecydowanie, to dałbym sobie spokój. Popełniłem błąd, rywal to wykorzystał, ale w pierwszych dwóch rundach prowadziłem, tak mi się wydaje - twierdzi.
- Byłem trochę za ciężki na tę walkę. Chciałem ważyć 88-89 kg, a ważyłem 92 kg. Na tym ucierpiała szybkość - uważa Chalidow.
interia