Na taśmach zostało zarejestrowane jak Morawiecki uznaje wypadek Kubicy za szczęśliwy i dyskutuje o załatwieniu pieniędzy swoim kolegom i załatwieniu pracy synowi jednemu z polityków PiS.

Jarosław Kaczyński nie widz w słowach obecnego premiera nic złego. I jak sam stwierdził nie ma planów jego wymiany.

Dziś Mateusz Morawiecki sam odnosi się do nagrania i swoich słów. Mówi czego żałuje.

- ,,Żałuję pewnych słów, zwłaszcza przekleństw. Zwracam uwagę, że mówimy o rzekomych rewelacjach opublikowanych dwa i pół roku temu. Nikt się wtedy tym nie interesował, chociaż byłem już wicepremierem. Wyrywanie poszczególnych zdań z kontekstu powoduje, że z igły robi się widły’’ - powiedział premier dla "Polską The Times".

Można zatem wywnioskować, że Morawiecki żałuje wyłącznie przekleństw. Świadczy o tym chociażby fakt, iż dodał, że nie pamięta niczego, czego mógłby się wstydzić.

Zd24