Podczas audycji ,,Rozmowy niedokończone’’ w telewizji Trwam szef MON podsumował Paradę Równości w Poznaniu, która odbyła się 11 sierpnia.

- ,,Kolejna parada sodomitów (...) Ważne było to, że motorniczy tramwajów nie zgodzili się na to, żeby ich tramwaje były z flagami homoseksualistów. To świadczy o tym, że jednak w narodzie polskim jest pewność tego, że to wszystko, co jest skonstruowane po Bożemu, to jest normalne.

A jeżeli ktoś próbuje nam narzucić coś, co normalne nie jest, to wtedy spotyka się z oporem. To bardzo dobrze o tych ludziach świadczy” - powiedział Mariusz Błaszczak.

Politycy podobnie jak większa część społeczeństwa są w szoku. Jak ważny polityk może dopuścić się tak poniżających określeń. W związku z tą wypowiedzią posypały się komentarze.

- ,, "sodomici". To jest już język Putina. W normalnym kraju wyleciałby z rządu. U nas politycy partii rządzącej wciąż przesuwają granicę, wykluczając ze wspólnoty wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzają’’ - napisała Renata Grochol, dziennikarka „Newsweeka”.

- ,,Język nienawistny, poniżający, dyskryminujący wobec osób homoseksualnych, to nie standard ministrów obrony w krajach NATO. To standard Putinowskiej Rosji. PiSowska parada coraz bliżej celu’’ - napisał poseł PO, Michał Szczerba.

- ,,Błaszczak określił Marsz Równości "Paradą Sodomitów" (określenie sodomia odnosi się do zoofilii), sprzeciw wobec Parady to dla Błaszczaka "normalność". Przykre, że tak prominentny polityk, zachowuje się jak pospolity hejter’’ - skomentowała swoim wpisem słowa Błaszczaka Fundacja Akcja Demokracja.

Zd24