Spotkanie Szydło z wyborcami nie było do końca miłe
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Politycy PiS w ramach objazdu ,,Polska jest jedna’’ spotykają się z wyborcami i przy okazji chwalą swoimi osiągnięciami. Beata Szydło nie ma powodów do zadowolenia jeśli chodzi o spotkanie z mieszkańcami Sandomierza.
Jak informuje echodnia.ue. mieszkańcy Sandomierza nie zawiedli, gdyż sala była wypełniona po brzegi. Początek spotkania był miły, a Szydło zaczęła swoją przemowę.
- ,,Przyjechałam do państwa, aby porozmawiać o Polsce, o tym co zrobiliśmy po ponad dwóch latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, przyjechałam, żeby powiedzieć państwu o naszych planach na najbliższe miesiące’’- mówiła była premier.
Warto zaznaczyć, że oprócz osobami związanymi z PiS czy popierającymi partię rządzącą byli też tacy, którzy nie do końca są przekonani co do obecnych rządów.
Początkowo rozmowy przebiegały zupełne spokojnie. Mieszkańcy wskazywali problemy regionu itp.
Pod koniec już nie było tak miło. Ludzie zaczęli pytać o zapisy w Konstytucji, które mówią o obowiązku publikacji uchwał Trybunału Konstytucyjnego w obowiązującym terminie, a nie po dwóch latach itp.
Prowadzący spotkanie widząc, ze sytuacja wymyka się spod kontroli zaznaczył, iż zainteresowani mogą porozmawiać z Beata Szydło w mniejszych grupach.
Z proponowanej możliwości skorzystali zatem Obywatele RP. Grupa 30 osób miała ze sobą transparenty z hasłami: "Pycha i szmal", "Konstytucja" "Targowica", "Warto być przyzwoitym", "Kłamstwa to grzech" oraz "167 tys. na wizaż".
Na przeciw grupie stanęli zwolennicy PiS i wtedy zaczęły się wyzwiska i przepychanki. Była szefowa rządu nie zamierzała stać i przyglądać się tej sytuacji. Wsiadła do limuzyny i chciała odjechać, ale zebrani nie bardzo na to pozwalali. Po 20 minutach rozmów ostatecznie udało się jej opuścić miejsce spotkania z wyborcami.