- ,,Urzędy pracy powinny być zlikwidowane, bo bezrobocia już nie ma. Generują koszty państwa w okolicach czterech miliardów zł rocznie!’’- powiedział w styczniu na antenie Polskiego Radia Marek Jakubiak.

Poseł dodał także, że skuteczność pośredniaków jest żadna i sam jako przedsiębiorca tego doświadczył. To nie pierwsza krytyka państwowego urzędu z ust Jakubiaka, niemniej jego opinia nie ma nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy, gdyż poseł sam czerpie korzyści z owego urzędu.

Według ustaleń Wirtualnej Polski od styczniowej wypowiedzi Jakubiaka upłynęło zaledwie 8 dni jak do urzędu pracy wpłynął wniosek z firmy Marka Jakubiaka o refundację kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowisk pracy na kwotę 40 tys. zł.

Z ustaleń wynika również, że firma posła z finansowania Urzędu Pracy korzystała już wcześniej. Portal dotarł do informacji, że Gambrynus miał już wcześniej umowę z urzędem, a chodziło o zwrot kosztów utworzenia stanowiska pracy dla kucharza.

Z kolei następny z browarów posła w roku 2014 złożył wniosek o 140 tys. zł, niemniej zaakceptowano tylko część wniosku.

Z dokumentów wynika także, iż w ostatnich dwóch latach firmy Marka Jakubiaka otrzymały  z Urzędu Pracy w Ciechanowie wsparcie w kwocie ok. 90 tys. zł. Trudno więc zrozumieć stosunek Jakubiaka do Urzędu Pracy.