Podczas szarpaniny mężczyzna zdążył zadać wicemarszałkowi pytanie.

- ,,Panie marszałku, dzieci z domu dziecka pytają, kiedy przestaniecie je sprzedawać za granicę? Ja nie w swoim imieniu pytam, tylko w imieniu polskich dzieci. Rodzeństwa są rozdzielane i wywożone zagranicę?? - mówił szarpiący się mężczyzna.

Wicemarszałek oczami dawał wyraźne znaki, aby pracownik postarał się uporać z przeszkadzającym w konferencji nieznanym mężczyzną. W końcu musiał odpowiedzieć na pytanie wybierając najbardziej zadowalającą dla mężczyzny odpowiedź.

Brzmiała ona: ,,Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to na pewno się nie powtórzy??.

Mężczyzna odkrzyknął do Terleckiego, że takie rzeczy dzieją się nagminnie. Następnie lekko się uspokoił i zaczął zbierać porozrzucane wizytówki.

Pracownik biura podszedł do niego, aby na koniec mu coś powiedzieć, kiedy w mężczyźnie znowu narosła złość i przewrócił pracownika PiS na podłogę. Do akcji wkroczyła straż marszałkowska i wyprowadziła mężczyznę z Sejmu.

Prawdopodobnie był to Paweł Bednarz z Fundacji Imienia Dobrego Pasterza. Zaproszenie miał dostać od posłanki Barbara Chrobak z Kukiz'15, lecz tylko na spotkanie w sali kolumnowej. Na konferencję przyszedł bez zaproszenia.

Zd24