Ewa Kopacz odgryza się Beacie Szydło
Krytyka jaka spłynęła na premier Ewę Kopacz ze strony Beaty Szydło nie mogła pozostać bez słowa ze strony samej zainteresowanej. Szydło zarzuciła Ewie Kopacz, że rząd oszukał kraje Grupy Wyszehradzkiej.
Stwierdziła, że politykę prowadzić trzeba odważnie budować sojusze, szukać kompromisów, ale nadrzędną sprawą musi być interes, oraz dobro obywateli i bezpieczeństwo ojczyzny. Tymi słowami podkreśliła decyzję krajów Unii Europejskiej w sprawie podziału uchodźców.
- ,,Dzisiaj trzeba trochę dalej myśleć, niż tylko na 4 tygodnie, do 25 października. I o to apelowałabym do swojej kontrkandydatki. Dzięki temu, że jeżdżę, nie przejmuję się tym, co na około mówi Beata Szydło (?). Polska nie może być na granicach, czy na obrzeżach Europy, gdzieś wepchnięta w szarą strefę, między Wschodem a Zachodem. Jesteśmy liderem Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli dzisiaj pozwolimy sobie na takie traktowanie, to oczywiście będziemy tak traktowani?? - odniosła się do słów Beaty Szydło pani premier.
Akceptacja Polski w sprawie podziału uchodźców na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli definitywnie podzieliła również zdania obu pań.