Tusk obiektem kpin europosłów prosto w oczy.
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Podczas poniedziałkowej debaty w Parlamencie Europejskim Donald Tusk został niemile zaskoczony przez europosłów. Tego się nie spodziewał!, przekonał się tym samym, że wcale nie jest tam mile widziany, szczególnie przez Brytyjczyków, a także miał możliwość usłyszenia, co tak właściwie o nim myślą pewni europosłowie.
Usłyszał między innymi, że jest politykiem pospolitym bez umiejętności patrzenia w przyszłość, oraz posiadania wizji dotyczących rozwiązywania problemów w Europie. Tusk był bardzo zmieszany, jak również zaskoczony takim atakiem. Niemniej przysłowiowej suchej nitki nie zostawił na nim brytyjski europoseł, Nigel Farage.
- ,,Zarabiał pan 60 tysięcy euro rocznie, teraz zarabia pan aż 300 tysięcy. Gratuluję!’’ - mówił pełen ironii Farage.
Dodał również, że Tusk nie wywiązał się z obietnic złożonych społeczeństwu polskiemu przytaczając także fakt, iż swego czasu obiecał, że do kraju powrócą miliony Polaków, natomiast sam z niego wyjechał. Głośno mianował go ,,najnowszym polskim imigrantem’’. Można odnieść wrażenie że brytyjski europoseł, Nigel Farage nie cierpi zarówno pana Tuska ale i Polskich emigrantów.
- ,,Jestem pod wrażeniem, panie Farage, tak trzymać. Od pięciu lat, od słynnego przemówienia dotyczącego Hermana van Rompuya, wiem, że pan Farage jest ekspertem od politycznej kultury i elegancji’’ - powiedział szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.
Niestety braw za te słowa nie otrzymał. Za to usłyszał z ust europosłów, że jak słuchają jego wypowiedzi podobnie jak pana Junckera, to mają wrażenie, że oglądają teatrzyk. Nie kryli tego, że Euro teraz jest na najniższym poziomie od 2006 r.
Zd24
