Rząd uzyskał wotum zaufania w Sejmie, ale czy w społeczeństwie?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Rząd Donalda Tuska obronił się w Sejmie, ponieważ za wnioskiem o wotum zaufania głosowało 237 posłów, natomiast 203 było przeciw owemu wnioskowi. Fakt, iż nikt nie wstrzymał się od głosowania oznacza, że na sali znajdowali się tylko zwolennicy i przeciwnicy, co aż dziwi że nikt nie miał mieszanych uczuć.
Co prawda premier nie ukrywał, że chciałby rządzić w dalszym ciągu, a nawet przeprosił opinię publiczną za zachowanie, a dokładnie niektóre słowa, jakie padały z ust polityków na (jak zaznaczył) nielegalnych podsłuchach.
- ,,Muszę zacząć od przeprosin pod adresem opinii publicznej za bulwersujące i skandaliczne zachowania, mówię tu o języku, niestosownych słowach… Tak czy inaczej, ze względu na to, że nielegalne podsłuchy zostały ujawnione, ci, którzy wstydzą się za to, jak się zachowali, mają obowiązek wytłumaczenia się z tego: od własnego domu, skończywszy na parlamencie’’ - powiedział Tusk.
Radość premiera po wynikach głosowania była widoczna gołym okiem. Wyraźnie cieszył się z takiego obrotu sprawy i jakby zapomniał, że oprócz Sejmu swoje zdanie ma jeszcze społeczeństwo.
Czy Polacy dają rządowi Tuska swoje wotum zaufania? Jak wynika z licznych komentarzy afera taśmowa sprawiła, że nie bardzo. Prędzej potrafią wybaczyć podsłuchiwanym politykom niestosowne słowa, za które przepraszał premier, niż to ile zapłacili z pieniędzy podatników za posiłki.
Społeczeństwo nie może również przyjąć do wiadomości tłumaczenia Donalda Tuska, iż kara względem jego podwładnych byłaby nie na miejscu, ponieważ prowadzili oni prywatne rozmowy...skoro były one prywatne, to dlaczego nie płacili z prywatnych portfeli? Może wielki czas zająć się kwestią rachunków z ,,posiadówek’’ polityków?
zd24