Kaczyński zawiesza kampanię, Tusk ma powód do żartu
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński postanowił zrezygnować z kampanii wyborczej i odwołując wcześniej zaplanowane spotkania udał się na południe Polski, gdzie istnieje zagrożenie powodziowe. Premier, Donald Tusk potraktował decyzję Kaczyńskiego jako kampanię w trochę innym stylu. Pozwolił sobie nawet na żart w tym temacie.
- ,,Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach i szukał powodzi, ale nie znalazł. Bardzo mi przykro z tego powodu. Mówiąc serio nie chodzi o to, żeby przerywając kampanię przenosić ją na wały i modlić się o niepowodzenie. To naprawdę byłaby gruba przesada, rozumiem troskę wszystkich i chciałbym żeby ona była autentyczna i szczera’’ - komentował pół żartem pół serio premier.
Dodał również, że politycy mają do wykonania robotę na co dzień, natomiast w czasie kryzysu pracują ludzie w mundurach. Premier czy minister zdaniem Tuska jest potrzebny tylko wtedy, gdy trzeba wzmocnić administrację publiczną w trudnych decyzjach, a bieganie po wałach w celu przywoływania deszczu według premiera jest mało sensowne.
Być może Donald Tusk ma rację, że w obecnej sytuacji politycy w miejscach zagrożonych powodzią nie koniecznie są potrzebni. Pomijając to, oglądanie kompletnie zalanych i odciętych od świata miejscowości z lotu ptaka w wykonaniu premiera podczas powodzi również do niczego się nie przydało. Jednym słowem przyganiał kocioł garnkowi!
zd24