Polskich polityków nie da się podsłuchać
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Polscy politycy mogą wykorzystywać system łączności szyfrowanej, który uniemożliwia podsłuchiwanie ich rozmów, kiedy korzystają z telefonów komórkowych. Dziennik Gazeta Prawna donosi jednak, że niewielu polskich polityków chce z tego systemu korzystać, aby uchronić się przed działaniami szpiegowskimi obcych państw, zarówno tych wrogich jak i przyjaznych.
Być może polscy politycy uważają, iż obce wywiady tak naprawdę nie mają co podsłuchiwać? Gołym okiem bowiem widać, że większość polityków polskich raczej się nie przepracowuje dla dobra kraju. Trudno także mówić o wrogich wywiadach, skoro polityka miłości obecnej koalicji rządzącej sprawiła, że Polska wrogów na świecie nie ma.
Dodajmy jedynie, że polscy politycy korzystają z systemu CATEL. W system ten wyposażone jest około dwóch tysięcy telefonów komórkowych, mogących wykonywać szyfrowane połączenia. Oprócz telefonów, polscy politycy posiadają także komputery, umożliwiające wysyłanie zaszyfrowanych wiadomości.
Michał Lisiak