Minister Jacek Rostowski nie cieszy się absolutnie poparciem wśród społeczeństwa, ani nawet wśród polityków koalicji (przedstawiciele PSL ostatnio mówili o tym, że „nie będą płakać po Rostowskim”). W oczach opozycji i wielu ekonomistów, Rostowski jest nieudolnym ministrem, który się często myli i który zadłuża Polskę do niemożliwości.

Do tej pory jednak premier Tusk i PO stało murem za ministrem. Czyżby i sam Tusk przekonał się o tym, że Rostowski nie nadaje się na ministra? Czy może chodzi jedynie o zmiany „wizualne”, aby usunąć z rządu niepopularnego człowieka, który przyciąga wszelaką krytykę?

Zdaniem anonimowego polityka PO, który rozmawiał z dziennikarzami z RMF FM, Rostowski już dawno zostałby odwołany, gdyby Donald Tusk miał dla niego dobrego następcę.

Poza tym, zdaniem dziennikarzy, Tusk nie ufa już ministrowi finansów, zdenerwowany jest także na jego błędne prognozy i ostatnie braki, które spowodowały konieczność nowelizacji budżetu.

Ministrowi Rostowskiemu nie stałaby się jednak krzywda. Zdaniem rozmówców RMF FM, znalazłaby się dla niego posada na prestiżowym stanowisku w jednej z największych, międzynarodowych instytucji finansowych. A sam Tusk mógłby zrzucić niektóre niepowodzenia swojego rządu na Rostowskiego.