- ,,Nie jestem człowiekiem do końca zdrowym. Kiedy leżałem w szpitalu, miałem więcej czasu. Jak tak się wodzi wzrokiem po leżących w łóżkach, padnie wzrok na maszynę, urządzenie do leczenia. I zawsze się rzucało w oczy, czy to leżałem w szpitalu w Elblągu, czy w Toruniu, serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (...)

Po swoich przejściach zdrowotnych mam dużą wdzięczność i dla służb medycznych i dla ludzi, którzy mi pomagali. Życie nie polega na tym, żeby tylko z niego brać. Jak dostajemy, to zaciągamy jakiś społeczny, życiowy dług. Ten dług trzeba spłacać i nie chodzi tylko o finanse.

To jest tylko taca z jednej mszy w niedzielę przekazana na zbożny cel’’ - powiedział proboszcz Kazimierz Klaban z parafii pw. Dobrego Pasterza w Elblągu.

W tym roku WOŚP gra, aby zakupić sprzęt dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. W całej Polsce jest 50 takich szpitali, które zostaną wyposażone w najnowszej generacji sprzęt ratujący zdrowie i życie dzieci.

Zd24