- ,,Wyciągnął z reklamówki pistolet i grożąc nim, kazał jechać do centrum miasta. Napadnięty mężczyzna zachował zimną krew i poczekał, aż nadarzy się okazja, by uciec bandycie.

Po zaparkowaniu pod jednym ze sklepów, poszkodowany wykorzystując moment nieuwagi agresywnego pasażera, wyciągnął kluczyki ze stacyjki i uciekł, a następnie wezwał policję’’ - informują policjanci.

Mundurowi po otrzymaniu zgłoszenia szybko namierzyli 21-latka. Był zupełnie pijany. Badanie na trzeźwość wykazało prawie 2 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyzna miał przy sobie broń pneumatyczną i magazynek wypełniony metalowymi kulkami. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Zd24