Ksiądz nie pozwolił rodzinie zmarłego wejść do kaplicy
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W Gowidlinie (woj. pomorskie) doszło do skandalicznej sytuacji podczas uroczystości pogrzebowej.
Bliscy zmarłego nie zostali wpuszczeni do kaplicy, aby odprawić modlitwę i pożegnać się ze zmarłym. Proboszcz tamtejszej parafii nie otworzył kaplicy i w swoim postanowieniu wytrwał.
Ksiądz jednak zdecydował się na pochówek.
W związku z powyższym rodzina zdecydowała się na modlitwę przy otwartej trumnie tuż przy wejściu na cmentarz. Według bliskich zmarłego ksiądz nie otworzył kaplicy, ponieważ zmarły nie chodził do kościoła i nie przyjmował kolędy.
- ,,Ksiądz uważa, że umarły nie chodził do kościoła i nie przyjmował kolędy, to nie zasługuje, aby stał w kostnicy i by była tam otwarta trumna. Kościół to nie własność księdza, tylko parafian’’ - mówią dla ,,Expressu Kaszubskiego’’ bliscy zmarłego.
Co więcej rodzina poinformowała duchownego, że zmarły był osobą schorowaną i nie poruszał się samodzielnie, jednakże to nie wpłynęło na decyzję księdza.
Pytany przez dziennikarzy nie udzielił odpowiedzi. Rzecznik prasowy kurii diecezjalnej w Pelplinie, ks. Ireneusz Smagliński, poinformował dziennikarzy, że sprawa jest znana kurii zajmie się nią biskup.
Zd24