Pobił sąsiadkę, bo jest Rosjanką
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W Zgorzelcu doszło do pobicia kobiety. Napastnikiem okazała się jej sąsiad, który nie toleruje w swoim otoczeniu obcokrajowców.
Kobieta jest Rosjanką o tatarskich korzeniach i mieszka w Polsce od 10 lat. Jej mężem jest Polak.
Kiedy 5 lat temu w sąsiedztwie zamieszkał mężczyzna nieznoszący obcokrajowców wraz z żoną skończyło się normalne spokojne życie.
- ,,Sąsiad regularnie mnie wyzywał od rosyjskich szmat, kur..., ciapatych’’ – mówi kobieta. Następnie Julia Tsivinskas postanowiła nagrała atak.
- „Wyp…, głuchoto, do Rosji, nikt cię tu nie chce. Pileckiego żeście mi, kur…, zamordowali. Ja jestem Polakiem i zawsze nim będę, ja was, kur…, nienawidzę. Ja ci teraz przyp… w ryja” - wydzierał się Marek R.
Następnie jak groził tak zrobił. Uderzył kobietę kijem od szczotki w nos. Później z pomocą kolegi wykasował nagranie i rozbił telefon. Nagrane mimo wysiłku sprawcy zachowało się na telefonie.
Wystraszona kobieta zabrała 6-letnią córkę i uciekła do koleżanki. W domu został jej 16-letni syn. Mężczyzna jednak nie zamierzał zakończyć ataku.
Walił pięściami do drzwi i on lub jego kolega zbił szybę na werandzie. Kiedy na miejsce przyjechała policja odwagi zabrakło i mężczyzna uciekł z domu.
Wysłano do jego domu reportera Faktu. Marek R. otworzył drzwi i powiedział, iż został sprowokowany przez panią Julię.
- ,,Nic nie mów! Wezwałam już policję! Rozmawiam z adwokatem, podamy gazetę do sądu’’ - zaczęła krzyczeć żona agresora i zatrzasnęła drzwi.