Przejażdżka po lodzie zakończyła się tragiczne
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W Starych Kiejkutach (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do tragedii podczas realizacji pomysłu przejażdżki po lodzie. Do auta wsiadły trzy osoby, aby przeżyć przygodę, jednak nie przewidzieli, że finał będzie zupełnie inny.
Za kierownicą auta siedział 41-letni kierowca, natomiast pasażerami był 37-latek, oraz 12-latek. Podczas jazdy na lodzie samochód nagle uderzył w rosnące przy brzegu drzewo.
Na wskutek wypadku 37-latek poniósł śmierć, a ranny 12-letni chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do olsztyńskiego szpitala. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.
Na chwilę obecną policja nie chce udzielać żadnych szczegółowych informacji. Wiadomo tylko, że kierowca był trzeźwy.
Wypadki na lodzie pokrywającym jeziora jest coraz więcej. Główne są to zatopienia aut z racji złej oceny grubości lodu.
Tym razem najprawdopodobniej droga hamowania wydłużyła się, a rosnące drzewo okazało się śmiertelną przeszkodą.