2-latek zmarł w dzień wizyty lekarskiej
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Do strasznej tragedii doszło w Serocku. Zmarło 2-letnie dziecko, z którym w ten sam dzień rodzice byli u lekarza. Z ustaleń śledczych wynika, że chłopczyk miał wysoką gorączkę, dreszcze, oraz wymiotował.
Z tych powodów rodzice zabrali go do lekarza w legionowskiej przychodni tj. Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej przy ul. Sowińskiego. Lekarz pediatra po zbadaniu dziecka przepisał leki, udzielił porad po czym chłopczyk wrócił do domu.
Z racji tego, że stan dziecka nie ulegał poprawie, a wręcz był coraz gorszy wezwano pogotowie. Po raz drugi 2-latek został zbadany, aczkolwiek ratownik nie zdecydował o konieczności hospitalizacji.
Była godzina ok. 17-tej, kiedy stan dziecka był naprawdę ciężki i rodzice drugi raz wezwali pogotowie. Mimo reanimacji ze strony ratowników chłopczyk zmarł.
Sprawą zajęła się prokuratura. Z informacji wynika, że śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z narażeniem drugiego człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Sekcja zwłok wykaże co było przyczyną śmierci 2-latka, jednakże nie wyklucza się dochodzenia w kwestii błędu w sztuce lekarskiej.
Zd24