Grabarz chciał zakopać żywcem strażników miejskich
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Do scen jak z prawdziwego horroru doszło w miejscowości Jelenia Góra. Kobietę zmierzająca na zakupy do pobliskiego sklepu "Tesco" zaatakował nagle pies, którego właściciel zapewne na czas zakupów przywiązał do hydrantu.
Kobieta telefonicznie powiadomiła o tym fakcie straż miejską i poprosiła o ustalenie czy pies był szczepiony, ponieważ ugryzł ją w rękę. Strażnicy pojechali do właściciela psa, którym okazał się być 63-letni mieszkaniec Jeleniej Góry.
Strażnicy dokonali kontroli dokumentów, co potwierdziło, że pies był szczepiony. Niemniej jego właściciel się wściekł i zaczął wygrażać mundurowym.
- ,,To jest wasza ostatnia droga!?? - wrzeszczał 63-latek.
Groził, że zakopie strażników w swoim ogrodzie podobnie jak wcześniej zrobił to z krową i koniem. Aby udowodnić powagę swoich słów przeszedł do czynów.
- ,,Chwycił szpadel, odmierzył kawałek posesji i zaczął kopać dół. W trakcie tej czynności stwierdził, że 10 lat pracował jako grabarz, więc wie co i jak robi?? - powiedział Artur Wilimek, rzecznik prasowy jeleniogórskiej straży miejskiej.
Kiedy strażnicy miejscy opuszczali posesję mężczyzny nie myśleli, że były grabarz nie da za wygraną. Jeszcze tego samego wieczora zadzwonił do straży miejskiej potwierdzając swoje groźby, że zakopie ich żywcem.
Tym razem strażnicy postanowili potraktować go poważnie i 63-latek trafi przed sąd.