- ,,Około godziny 2.20 w nocy z soboty na niedzielę operator Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zgłosił, że koło remizy leży młody mężczyzna. Jest nieprzytomny, nie oddycha, ma zakrwawioną twarz. Faktycznie, policjanci przybyli na miejsce znaleźli przy remizie OSP 31-letniego mieszkańca innej pobliskiej miejscowości. Mężczyzna miał ranę czoła - powiedział "Tygodnikowi Wągrowieckiemu" Dominik Zieliński, rzecznik prasowy policji w Wągrowcu.

Strażacy oświetlili teren wokół remizy w celu znalezienia ewentualnych dowodów mających przyczynić się do zbadania okoliczności śledztwa w tej sprawie. Praca strażaków przyniosła rezultat, ponieważ niedaleko zauważono pijanego 64-letniego mężczyznę, którego zatrzymano, a po wytrzeźwieniu przesłuchano.

Ranny w głowę 31-latek niestety nie żyje. Jego ciało zostało zabezpieczone i przekazane do wykonania sekcji zwłok, która wyjaśni co było przyczyną śmierci.

Policja nie zdradza treści wyjaśnień, które złożył 64-letni mężczyzna odnaleziony niedaleko zwłok.

Zd24