Po pierwsze podczas czyszczenia sprzętu komputerowego sprężonym powietrzem pomieszczenie było szczelnie zamknięte, a także paliła się świeczka. Wydobywający się z pojemnika ciśnieniowego gaz w połączeniu z takimi warunkami powoli tworzył mieszankę wybuchową.

Kiedy na miejsce przyjechała straż pożarna zamiast okna i drzwi balkonowych była jedna wielka dziura. Okno znajdowało się dziesięć metrów dalej. Siła wybuchu była tak ogromna, że ranna został także jedna osoba.

Strażacy byli zmuszeni ewakuować z budynku również trzynaście innych osób. Po sprawdzeniu i ocenie sytuacji wieczorem mogli oni wrócić do swoich mieszkań.

Zd24