Wjechał do rowu i uciekł nie pomagając pasażerom
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Niedaleko miejscowości Zagaje (woj. lubuskie) o 5-tej rano ford, który prowadził pijany mężczyzna wpadł do rowu. Kierowca bardziej przejął się sam sobą, ponieważ uciekł z miejsca wypadku pozostawiając wewnątrz dwie kobiety, oraz 10-letnie dziecko.
Obie kobiety były bardzo pijane, natomiast 10-letnia dziewczynka poinformowała policjantów, ze bolą ją nogi, oraz żebra. Zarówno dziewczynka jak i jedna z pijanych pasażerek musiały trafić do szpitala.
- ,, Badanie alkomatem wykazało, że obie dorosłe kobiety mają w organizmie po trzy promile alkoholu’’ - powiedział Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji.
Policjanci dopytywali czy oby któraś z kobiet nie prowadziła auta. Obie zaprzeczały. Kierowcę znaleziono jak szedł poboczem drogi, wcześniej widzieli go ratownicy medyczni, którzy jechali udzielić pomocy poszkodowanym.
39-letni mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie i nie potrafił wytłumaczyć dlaczego nie pomógł swoim pasażerkom. Teraz czeka go surowa kara za prowadzenie pojazdu bez prawa jady, (owy dokument został mu wcześniej zatrzymany), jazdę po pijanemu, spowodowanie wypadku, jak również nie udzielenie pomocy trzem poszkodowanym osobom, które przewoził.
Zd24