Mundurowi wyważyli drzwi, a ich oczom ukazał się widok przestraszonej 90-letniej kobiety, oraz zakrwawionego 85-letniego mężczyzny. Krew pochodziła z ran na ciele męża, który podczas szarpaniny z żoną przewrócił się i zranił.

Kobieta twierdzi, że powodem rozpętania się awantury i bijatyki był temat seksu, jak również to, iż właśnie zamierzała iść do kościoła. Mąż zabrał jej także portfel, z którego zamierzała wziąć drobne na tacę.

- ,,Krzyczał do mnie, że szatana idę spotkać. Zaczął mnie okładać laską, którą się podpiera, i dusić. Dobrze, że golf miałam (...) W portmonetce miałam drobne, aby na tacę dać. Ja katoliczka jestem, a on z Ukrainy, diabeł wcielony. Jemu tylko kochanki w głowie. Zabrał mi pieniądze, a potem dusił. Włosy z głowy wyrwał, chciał zabić! Jak mu to powiedziałam, to jeszcze bardziej się wściekł. Po co ja za niego  wyszłam'' - tłumaczyła pani Helena.

Krewki mąż został odwieziony do szpitala, natomiast dzielnicowy ma częściej odwiedzać małżeństwo, oraz sprawdzić czy wcześniej dochodziło do takich incydentów. Niemniej kobieta boi się powrotu męża ze szpitala.

Zd24