Pijany maszynista prowadził pociąg towarowy
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Opolanin, 51-letni maszynista mimo tak dużego bezrobocia nie miał obaw sięgnąć po alkohol mimo, że jego praca wymaga trzeźwości umysłu i logicznego myślenia. Zamroczony procentami nie wykazał poprawnej reakcji na sygnały nakazujące zatrzymanie pociągu i w jednej chwili znalazł się na terenie zakładów koksowniczych.
O tym fakcie policję zawiadomili pracownicy obsługi kolei i postąpili rozważnie, ponieważ mężczyzna miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Śledztwo musi dać odpowiedź na kilka pytań, a mianowicie czy maszynista zaczął pić alkohol w pracy, czy może już pijany do niej przyszedł, oraz czy z racji jego występku doszło do zagrożenia.
- ,,Maszynista wyruszył ok. 13.30. Miał dojechać do Zdzieszowic i tam pobrać kolejne wagony. Kiedy tam dojechał, zignorował sygnały do zatrzymania pociągu, po czym przejechał jeszcze ok. 50-100 m. Dyżurny kilkakrotnie wydawał polecenie zatrzymania i dopiero po którymś razie 51-latek zareagował i w końcu zatrzymał skład’’ - powiedział kom. Hubert Adamek z opolskiej policji.
Mężczyzna już do pracy na kolei nie wróci, bo stracił uprawnienia. Dodatkowo czeka go sprawa w sądzie i możliwość pozbawienia wolności na dwa lata.
Zd24