W środku nocy chodzili po stromym dachu kościoła - czego szukali?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Dwóch 23-latków pod wpływem alkoholu wpadło na pomysł kradzieży metalowego poszycia dachu kościoła św. Anny w Zabrzu. Jakimś cudem - bez wątpienia nie Boskim wdrapali się na dach świątyni i przystąpili do wcześniej ustalonego działania.
Młodzi mężczyźni mieli pecha, ponieważ niedaleko kościoła ok. 2.00 w nocy przechodził jeden z mieszkańców Zabrza i zdając sobie sprawę, że jest zbyt późno na prace remontowe zawiadomił policję.
Z racji tego, iż dookoła kościoła teren jest dość rozległy na miejsce wysłano aż dwunastu funkcjonariuszy policji. Złodzieje wpadli w ręce mundurowych na gorącym uczynku i w ich towarzystwie pojechali do policyjnego aresztu.
- ,,Mężczyźni zostali zatrzymani zaraz po zejściu z dachu. Do teraz nie wiemy jak tam weszli, byli pijani, a nie znaleźliśmy też żadnych drabin. Wszystko wyjaśni się po przesłuchaniu. Obaj byli nam już dobrze znani, nie raz zatrzymywaliśmy ich za włamania i kradzieże’’ - powiedział dla wp.pl Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.
Zd24