Czym prędzej odpiął yorka ze smyczy i oddalił się z miejsca zdarzenia. Właścicielka po wyjściu ze sklepu zamiast swojego pupila zastała samą smycz i przerażona czym prędzej powiadomiła policję.

Mundurowi w pierwszej kolejności zajęli się okolicznym monitoringiem, gdzie nagranie bardzo dobrze zarejestrowało moment kradzieży psa, jak również samego złodzieja.

Dotarcie do jego mieszkania okazało się tylko kwestią czasu, jednak kiedy policjanci odwiedzili mężczyznę ten już psa nie posiadał, gdyż jak zeznał york sprytnie się mu wywinął i zdołał uciec. Niemniej 19-latek przyznał się, iż kradnąc psa jego zamiarem było spieniężenie odsprzedając go komuś innemu.

Mały piesek okazał się mądrzejszy od złodzieja, ponieważ nie dość, że uciekł z jego lepkich rąk, to dodatkowo bezpiecznie wrócił do swojego domu. Swojego szczęścia nie kryła właścicielka yorka, natomiast łasego na cudzego pupila młodemu mężczyźnie grozi 5 lat pozbawienia wolności.

Zd24