Strażniczka miejska popełniła samobójstwo
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Jedna ze strażniczek miejskich w Gdańsku, 56-letnia Barbara K. popełniła samobójstwo zaraz po tym jak prokuratura przedstawiła jej zarzuty fałszowania mandatów. Funkcjonariusze, a jednocześnie koledzy kobiety twierdzą, że odpowiedzialność za tragedię ponoszą władze jednostki.
- ,, Nasi przełożeni o wszystkim wiedzieli, zawsze liczyły się tylko słupki, to oni powinni odpowiedzieć za to, co się stało, zapłacić za ten chory wyścig szczurów’’ – powiedzieli Faktowi.
Nie od dziś wiadomo, że strażnik, który wystawia najwięcej mandatów zalicza się do lepszych pracowników, a także może liczyć na premię. Nieoficjalnie mówi się, że w tym przypadku było podobnie. Kobieta w celu przypodobania się swoim przełożonym mogła dopuszczać się tego czynu z nadzieją, że sprawa nigdy nie wyjdzie na jaw.
- ,, Wiem, że wiele osób obwinia za tę tragedię kierownictwo jednostki. Rozumiem żal i rozgoryczenie. Uważam jednak, że śmierć naszej koleżanki nie powinna służyć jako przyczynek do wzajemnych oskarżeń, ani do podsycania wewnętrznych animozji i sporów’’ - powiedział Leszek walczak, komendant gdańskiej straży miejskiej.
Szczegółowe śledztwo wyjaśni, dlaczego strażniczka z Referatu Wykroczeń postanowiła wybrać śmierć niż podjąć jakąkolwiek próbę oczyszczenia się z zarzutów.
zd