Jednak jak wszystkim wiadomo kąpiele letnie, które proponuje wójt nie są adekwatne do pasji czy sposobu na zdrowie owych ludzi.

- ,,O samym morsowaniu dowiedziałem się z mediów, ale nie chodzi tu o moją ambicję, tylko o bezpieczeństwo osób. Nie mamy pieniędzy na to, by zabezpieczyć ten zbiornik również zimą, a impreza zaczęła się rozrastać. Życzę morsom wszystkiego dobrego, ale jako wójt odpowiadam za kąpielisko, które jest własnością gminy. Zakaz jest nieodwołalny’’- powiedział wójt.

Morsy nie rozumieją takiej decyzji, a także raczej nie zamierzają się do niej dostosować, ponieważ mimo zakazu morsowania i tak weszli do wody. Prezes morsów, Andrzej Kręgiel jest oburzony tym zakazem. Przypomina, iż uczestnicy morsowania składają pisemne deklaracje, w których jasno jest napisane, że używają kąpieli na własną odpowiedzialność, nie mają żadnych przeciwwskazań do uprawiania morsowania, oraz zrzekają się roszczeń prawnych m.in. do zarządcy danego akwenu. W czasie zbiórki zawsze na miejscu są ratownicy wyposażeni w niezbędny sprzęt, gdyby potrzebna była pomoc w kwestii problemów zdrowotnych.

- ,,To pierwszy zakaz morsowania w naszym kraju. Kiedy dzwoniłem do moich kolegów instruktorów i opowiadałem tę historię, to chcieli przyjechać i poznać przyczyny tego zakazu i chcieli dowiedzieć się, kto za tym stoi, ponieważ to precedens na skalę Polski’’- powiedział prezes morsów, Andrzej Kręgiel.

zd